Gosię i Pawła poznałem dosłownie miesiąc przed ich ślubem. Szybko okazało się, że mamy wspólnych znajomych, właściwie to Gosia była koleżanką Kasi, którą fotografowałem w czerwcu na jej ślubie. Po spotkaniu miałem takie dziwne wrażenie, że znamy się wszyscy wiele lat. Kilka dni po spotkaniu pojechaliśmy w magiczne miejsce. Naszym wspólnym celem była sesja narzeczeńska. Wszystko na Warmii, a konkretnie w jesiennej Moniówce. Miejscu w którym czas zwalnia, wychodzi słońce i można zapomnieć o wszystkich swoich troskach. Spędziliśmy tam razem jeden, wyjątkowy dzień.
Gosia z Pawłem poprosili mnie też o wykonanie filmu z podziękowaniami dla rodziców. To miejsce się do tego nadawało wręcz idealnie.
Nasza sesja stała się przepiękną historią, która swój finał miała na ich ślubie. Już niebawem więcej fotografii z ich pięknego święta!