Ślub Kasi i Krzyśka był pod wieloma względami wyjątkowy. Zawsze podkreślam, że każdy ślub, uroczystość to zupełnie inna historia. Mogą być te same miejsca, ale to ludzie określają charakter i rytm wydarzenia. Dlatego też ich ślub był moim pierwszym w Szklarni Grodzisk, a także pierwszym ślubem kościelnym w plenerze. Wisienką na torcie był plener ślubny na Górze Zborów. Niech mówią fotografie!