Iwona i Krzysiek. Jesienna sesja ślubna pod Samotnią w Karkonoszach.

Końcówka września była piękna. Jak lato. Piękny ślub, szczęśliwi goście. Jednak podczas tego całego spotkania na uwagę zwraca sesja ślubna. Iwona i Krzysiek chcieli sesję w Karkonoszach, które jest mi bliskie. I muszę Wam powiedzieć, że nie była to łatwa sesja poślubna, a nawet powiem więcej. To była chyba najtrudniejsza moja sesja w plenerze bo pogoda tego dnia była taka, że lepiej siedzieć w domu. Jednak my nie mogliśmy bo czas na sesję był tylko wtedy. Silny wiatr, mgła, góry i najpiękniejsze schronisko w tle jakim jest PTTK Samotnia. Niestety czas w tym roku 2020 jest taki, że podróżowanie nie jest łatwe, a samo schronisko było zamknięte. Mimo wszystko daliśmy radę, a w szczególności Iwona!