Agatę poznałem na pewnej konferencji dotyczącej rynku mieszkaniowego w Polsce. Agata była moim klientem, a ja klasycznie fotografem. I tak nasza współpraca trwa od kilku lat. Pewnego dnia Agata zapytała czy chciałbym zrobić reportaż fotograficzny z dnia jej ślubu. Jej termin to początek sierpnia, a cała uroczystość miała mieć miejsce w Endorfina Foksal w Warszawie, gdzie odbywały się imprezy po konferencjach organizowanych przez firmę Agaty.
Wtedy też poznałem jej narzeczonego Przemka i tak w miejscu ich przyszłego ślubu, porozmawialiśmy o ich uroczystości i ich oczekiwaniach. Miła rozmowa pozostawiła w mojej głowie wiele fajnych pytań.
Początek sierpnia. Przepiękna pogoda i przepiękne miejsce. Plenerowy ślub cywilny to bardzo wymagająca fotografia, a do tego jeśli cała uroczystość odbywa się pod gołym niebem to jest to jeszcze większa przygoda. Doskonale pamietam jak zachodzące słońce rozświetliło Parę Młodą. Nie mogło być piękniej.
Ślub Agaty i Przemka do dziś budzi moje ciepłe emocje. Chętnie wracam do tego dnia.